ODPOWIEDNIK AMOUR SUCRE - BEZ CENZURY
Tu będę dodawała moje KP, ok? :3
DO: Bajki bajkami, ale co ja mam do tego?!
Me imię? A co, chcesz mnie namierzyć? Ha! I tak ci się to nie uda! Tak też bez dalszych przeszkód mogę ci wyjawić moje imię, a brzmi ono Julia. Co?! Chcesz jeszcze nazwisko?! Jezu, jaki upierdliwy... Ok, moje nazwisko to Łabudek. Kompletnie zmieniło to twoje życie, nie? Chociaż, nie wiem po co pytasz, większość ludzi nazywa mnie Bella, chociaż niezbyt to do mnie pasuje.
Nie wiesz, że kobiety się o wiek nie pyta? Nie? To tak jak ja, teraz mi to kuzynka uświadomiła. Masz szczęście, że jestem lekko nierozgarnięta, to wyznam ci, że mam dziewiętnaście lat, a urodziłam się dziewiątego września, co czyni mnie zodiakalną panną.
... Tak, mądre pytanie. No, może ma się te chłopięcy urok, ale jak się przyjżysz, można zauważyć, że jestem kobietą.
A to pytanie jeszcze lepsze od poprzedniego. no cóż, nigdy nie byłam w związku, nie miałam swoich platonicznych miłostek. Jednak nie sądzę, żebym mogła zaangażować się w związek z kobietą, co to to nie.
Nienormalna. Hehe. Jestem niewyżytą osobą, ciągle pragnącą zabawy. Kocham się śmiać, wariować, ale wiem dokładnie kiedy mam zachować powagę. Jestem również arogancka i pyskata, nawet w stosunku do rodziny. Ba! Powiedziałabym, że zwłaszcza! W końcu nikt mi nic nie wmówi, jeżeli się z tym nie zgodzę! Może warto dodać to, że jestem zboczoną dziewuchą, gwiżdżącą jak facet na zgrabne tyłki. Jednak powtórzę jeszcze raz, lesbijką nie jestem!
No ja tam nie wiem, czemu ludzie mnie mylą z chłopakiem. Mam przecież, długie, piękne, popielate włosy upięte zazwyczaj w wysoką kitkę, szafirowe, świecące oczy, bladą cerę, piegi pojawiające się, gdy tylko zrobi się cieplej, długie, gęste i czarne rzęsy. No po prostu piękność. No, w końcu naturalna... Wasza piękność ubiera się zazwyczaj w luźne T-shirty z logo ulubionych grup rockowych, do tego rurki z niskim krokiem i "wywietrznikami, a do paska z ćwiekami poprzypinane łańcuchy, bandanki i inne duperele. Na nogach zaś zawsze można zauważyć ciężkie glany bądź martensy. No tak, strój nie należy raczej do tych dziewczęcych, przez co mało ludzi mnie "akceptuje". Do tego dochodzą trzy milimetrowe tunele w uszach, industrial w prawym i po pięć dodatkowych kolczyków w chrząstkach. Inne kolczyki można zauważyć w wardze, języku, brwi i w nosie, którego jednak często zdejmuje, bo najzwyczajniej w świecie mi się znudził.
Gram na perkusji, śpiewam, tańczę... Tworzę własne piosenki, czasami porysuję. Nigdy nie byłam w związku, ani nie poczułam nawet zauroczenia. Jestem też znakomitą kucharką.
+Czekolada, jedzenie, spanie, granie na perkusji, leniuchowanie, czytanie książek, a zwłaszcza horrorów Stephana Kinga, słuchanie muzyki, w większości rocku i metalu.+
-Tych rzeczy jest mniej, gdyż jest wszystkożerna, bardzo tolerancyjna i optymistyczna. No, jedynie co, to nie znosi irytujących ludzi.-
Anime, Manga, muzyka i sztuka. Kocham jednak najbardziej gotować, jak byłam mała chciałam założyć swoją własną restaurację.
Wychowywałam się w dużej rodzinie, razem z tatą, moim bliźniakiem, starszym bratem, dwoma młodszymi braćmi, kuzynem z Rosji i byłym jego siostry, bo bardzo go polubiliśmy. Nasza mama zmarła po urodzeniu Ludwiga, dwanaście lat temu, więc jej za bardzo nie pamiętamy... Od zawsze trzymamy się wszyscy razem, a do tego razem z kuzynem i bliźniakiem, nasza trójka zajmuje się domem, bo ojciec to ciota, a reszta jest zwyczajnymi leniami. W podstawówce nie mieliśmy łatwo, bo zawsze się wyróżnialiśmy, za równo stylem ubierania się, jak i innymi zainteresowaniami, słuchaliśmy zupełnie innej muzyki jak nasi rówieśnicy. Tak samo było w gimnazjum.
Ostatnio edytowany przez Kaktus (08-03-2013 20:21:55)
Offline