Tekst może spowodować znaczne uszczerbki umysłowe, a także wywołać omamy, schizy i ukryte lęki


Lou, lat siedemnaście

Przedstawicielka naszego forum zwie się Lou - owe miano jest wiernym zdrobnieniem, utworzonym od zdaniem rudowłosej dziewczyny - paskudnej formy oficjalnej, brzmiącej Louise. Istotka toteż nie przepada, jeżeli zwracać się do niej za pomocą iście szlacheckiego odpowiednika. W najgorszym wypadku za to okropne przewinienie, możesz ujrzeć (czytaj:poczuć) na swej twarzy cudne, indiańskie szlaczki. Oczywiście bardziej szkarłatne od oryginalnych, ale to tylko winno dodać im uroku, czyż nie? Jeżeli wracamy do wyglądu, to nie da się nie spostrzec, iż oczy naszej reprezentantki zawsze przyciągają barwą błękitu, wpasowując się w burzę rudych włosów, okalających nieco zbyt bladą, dziewczęcą twarzyczkę. Sylwetka persony jest niezwykle szczupła, aczkolwiek jej posiadaczka nie ma zamiaru być kolejną ofiarą anoreksji, czy anemii - po prostu nie przepada za konsumowaniem czegokolwiek, nie wliczając w tę rubrykę alkoholu i gorzkiej czekolady.
Gdy patrzysz na ten cudny okaz zdrowia i ukrytej energii, czasem zdaje się być niemal słodkim obrazkiem, który stworzyli złośliwi bogowie. Nie osądzajmy książki po okładce, dobrze?
Lou zwyczajowo udaje niewinną dziewczynkę, zagubioną w świecie swoich fantazji i nie odróżniającą brokuła od sałaty. Kto osądzi takie urocze stworzenie o jakiekolwiek przewinienie? Lou często ten fakt wykorzystuje, sprawiając, iż widzący ją ludzie od razu pałają sympatią, chcąc bliżej ją poznać. Wtem dziewczę korzystając z ofiarowanego jej zaufania, wykorzystuje swą ofiarę jak tylko zechce. Nie muszę mówić, iż jest przebiegła i wykorzystuje swe szare komórki na potęgę? Warto więc napomknąć, iż rudowłosa jest pamiętliwa, a twe haniebne czyny nigdy przez nią zapomniane nie będą! Gdy zamiary i skrywana natura dziewczęcia wyjdzie na jaw, nie powstrzymuje się ono od własnych uwag na wszelkie tematy. Poczynając od tych sarkastycznych, poprzez ironiczne, a zakańczając na szczerych do bólu opiniach. Dziewczę od dawna kłamie, a robi to z nieukrywanym zamierzeniem i pewnego rodzaju satysfakcją. Życie bez fałszerstwa? Byłoby pozbawione adrenaliny, ale zarazem odpowiadałoby naszej Louise. Choć ona twierdzi, że takowe nie istnieje. Pytasz mnie o szlachetną stronę naszej towarzyszki? Cóż... to jak szukanie piątej strony świata. Aczkolwiek próbować zawsze warto, jeżeli umówisz się na wizytę z dobrym psychologiem i zabierzesz ze sobą co najmniej jedną apteczkę. Tak, to konieczne.
Jeżeli chodzi o upodobania dziewczyny, przepada ona za pająkami i uwielbia ona straszyć nimi tłumy bojaźliwych towarzyszek. Doprawdy Lou nie rozumie, dlaczego owe urocze stworzonka sieją taki popłoch. Hobby dziewczęcia od zawsze była astronomia - istotka wierzyła bowiem, iż istnieje tyle miejsc nieodkrytych, które tylko czekają na swojego Kolumba. W końcu jakże gwiazdozbiory i odległe galaktyki mogą nie interesować tego szarego świata, gdzie szarzy ludzie chodzą po szarych uliczkach, rozpowiadając o szarych sprawach?
Dziewka od dawna ma obsesję na punkcie luster. Nie chodzi mi o fakt, iż lubi się w nich przeglądać... jako małe dziecko, zasłyszała kiedyś legendę, iż w lustrze można uwięzić człowieka, którego szczerze się nienawidzi. Lou zinterpretowała tę historię na swój sposób, a wskutek tego przez wiele lat usiłowała wepchnąć nielubianych sobie człeków do przeróżnych zwierciadeł. Na marne, bowiem żadne z nich nie zostało uwięzione w tym ciekawym przedmiocie. Nie obawiajcie się jednak, albowiem dziewczę już dawno zrezygnowało z tego sposobu pozbywania się natrętnych ludzi...
Ostatnią sprawą, o jakiej ci opowiem jest pochodzenie naszej przedstawicielki. Otóż urodziła się ona w normalnym domu, a jej rodzice bardzo kochali ją i troszczyli się o bezpieczeństwo dziewczynki. Niestety, pewnego dnia... Lou postanowiła pobawić się ogniem. W wyniku jej postępowania wybuchł pożar, a rodziciele ledwo uszli z życiem. Oddano ją do domu dziecka, gdy na jaw wyszedł fakt, iż spowodowała tą niefortunną katastrofę. Po dziś dzień nie wiemy, czy Lou podpaliła dom z premedytacją, ale... po owym incydencie zaadoptowała ją ciotka, czując się za dziewczynkę odpowiedzialna. Kobieta pracowała w teatrze, a jej narzeczony był biznesmenem, który zarabiał pieniądze, prowadząc szemrane interesy i wracając do domu niezwykle rzadko. Z tego powodu Lou przebywała w swych czterech ścianach zupełnie sama... Znalazła jednak inną pasję - wykonywanie marionetek. Po krótkiej praktyce była w tym fachu niemalże perfekcyjna, lecz jej lalki... zawsze posiadały jakieś uszczerbki, jak wydłubane oko, szrama na twarzy, brak ręki... Jedną ze swych marionetek zatrzymała dla siebie, nadając jej miano Evelynn. Wygląda ona identycznie jak nasza bohaterka, jeżeli nie liczyć braku jednego z błękitnych ocząt.

Rola przedstawicielki
Reprezentowanie naszego forum, jego twarz i najważniejsza postać. Niekiedy pojawią się artykuły z nią związane, a co jakiś czas ukażą się i konkursy o rudowłosej istotce.

Chcecie się czegoś o niej dowiedzieć? Pytajcie!